(function(w,d,s,l,i){w[l]=w[l]||[];w[l].push({'gtm.start': new Date().getTime(),event:'gtm.js'});var f=d.getElementsByTagName(s)[0], j=d.createElement(s),dl=l!='dataLayer'?'&l='+l:'';j.async=true;j.src= 'https://www.googletagmanager.com/gtm.js?id='+i+dl;f.parentNode.insertBefore(j,f); })(window,document,'script','dataLayer','GTM-5M6SH59');
9 minutes read
2 stycznia 2017

Prostym językiem o liniowej analizie wyboczeniowej

9 minutes read

Wyboczenie jest bardzo niebezpiecznym zjawiskiem. Może ono spowodować katastrofę konstrukcji, nawet jeśli naprężenia w niej występujące nie osiągają granicy plastyczności. Analizy wyboczeniowej używa się do sprawdzenia stateczności konstrukcji. W tym poście przedstawię jej pozytywne strony i ograniczenia.

Liniowa analiza wyboczeniowa (Linear Buckling lub LBA: Linear Bifurcation Analysis)

Istnieje dobry powód, dla którego liniowa analiza wyboczeniowa nazywana jest na ogół po prostu „wyboczeniem”. To zdecydowanie najpopularniejsze narzędzie przy problemach wyboczenia. Analiza ta jest tak popularna, że większość pakietów MES w swoich preprocesorach nazywa ją po prostu „analizą wyboczeniową”.

Zanim przejdziemy do pozytywnych i negatywnych aspektów omawianej analizy, spójrzmy najpierw na to, jakie wyniki możemy w ogóle z niej uzyskać.

Wyniki analizy wyboczeniowej:

  • wartości własne (często opisywane symbolem α lub nazywane mnożnikiem krytycznym): Jeśli pomnożymy zadane obciążenia przez otrzymaną wartość mnożnika krytycznego, otrzymamy obciążenie powodujące utratę stateczności idealnego układu (jak na przykład siła krytyczna Eulera w ściskanym pręcie).
  • postać wyboczenia: możemy zobaczyć na ekranie, jak wygląda postać deformacji przy wyboczeniu. Zauważ, że nie jest to rzeczywista deformacja. Maksymalna wartość przemieszczeń zawsze wynosi 1.0 (chyba że użytkownik zdecyduje się znormalizować ją inaczej, co jest możliwe w niektórych programach). Postać wyboczenia pokazuje, w którym miejscu występuje utrata stateczności i jak wygląda jej deformacja.

Ustawienia liniowej analizy wyboczeniowej

Ustawienia LBA należą do jednych z najprostszych. Jeśli masz model z poprawnie zadanymi obciążeniami i warunkami brzegowymi, jedyne, co musisz zrobić, to ustawić w programie liczę wartości własnych, jaką chcesz uzyskać. Na ogół domyślnie żądam 10, chyba że szukam globalnych problemów ze statecznością w konstrukcjach prętowych. Następnie wystarczy nacisnąć „oblicz” i gotowe.

Istnieje tylko jedna niewielka pułapka w LBA:

Większość (jeśli nie wszystkie) programów poszukuje domyślnie rozwiązań najmniejszych wartości własnych. Jako inżynierowie jesteśmy oczywiście zainteresowani najniższymi mnożnikami (jako że dają one najmniej korzystny wynik – najniższą nośność). Problemem może być to, co program właściwie rozumie poprzez „najniższy” mnożnik. Często jest to wartość „tak bliska zeru jak to możliwe”, co z kolei oznacza, że dozwolone są wartości ujemne.

Ujemne wartości własne są dość problematyczne. Odwracają one obciążenia w modelu, co na ogół nie jest możliwe w rzeczywistych konstrukcjach. Dlatego najlepiej jest wyłączyć z zasady poszukiwanie ujemnych wartości własnych. Można to zrobić na wiele sposobów, w zależności od używanego programu obliczeniowego. Niektóre mają przełącznik „tylko wartości dodatnie”, w niektórych można podać zakres, w jakim poszukuje się wyników (najlepiej używać zakresu „od 0,00001 do 1000”). Natknąłem się również na programy, które nie pozwalają na takie ustawienia. Analizowanie jakiejkolwiek powłoki w tego typu programach musi być wyjątkowo frustrujące!

Przykład liniowej analizy wyboczeniowej

Chcemy przeanalizować powłokę (z wykorzystaniem symetrii, żeby zmniejszyć rozmiar modelu). Ponieważ nasz model jest pionowo ściskany obciążeniem liniowym na górnej krawędzi i jednocześnie obciążony nadciśnieniem, spodziewamy się lokalnej utraty stateczności w pobliżu podpór. Należy pamiętać, że jednorodne ciśnienie wewnątrz powłoki w tym przypadku powoduje obwodowe rozciąganie i nie może ono spowodować utraty stateczności. Zażądano od programu 10 wartości własnych, z czego 3 pierwsze wyglądają następująco:

Na pierwszy rzut oka widać, że coś poszło nie tak – uzyskane postacie wyboczenia wyraźnie mają charakter globalny. Zauważ, że wszystkie uzyskane mnożniki obciążeń są ujemne. Oznacza to, że program znalazł krytyczne obciążenie poprzez odwrócenie zadanego. Zamiast przyłożonego nadciśnienia, mamy więc podciśnienie (powodujące obwodowe ściskanie), natomiast w kierunku pionowym powłoka jest rozciągana. Jest to więc rozwiązanie, ale nie tego problemu, który chcieliśmy rozwiązać.

Proste żądanie wartości dodatnich w zakładce przeprowadzanej analizy daje następujące wyniki:

Oczywiście, drugi zestaw wyników jest w tym wypadku prawidłowy. Należy również pamiętać, że wartości ujemne są tutaj „bliżej zera” niż dodatnie i jako takie zostały przedstawione najpierw. Wartości dodatnie uzyskano również w pierwszym toku obliczeń (wartość własna 6 wynosiła 0.78196). Jednakże jeśli bez wyłączenia wartości ujemnych chce się dostać 10 pierwszych wartości dodatnich, trzeba uzyskać naprawdę sporo wyników, a następnie je posortować (raczej nieprzyjemne zadanie).

Plusy i minusy liniowej analizy wyboczeniowej

Główne zastosowania LBA:

  • Szybkie sprawdzenie utraty stateczności: Jeśli analiza LBA daje najmniejszą wartość własną mniejszą niż 1.0, model z całą pewnością będzie niestateczny! Jest to zdecydowanie najszybsza metoda sprawdzenia takiego przypadku.
  • Kształt imperfekcji: Postać wyboczenia uzyskana z LBA jest często używana jako kształt wstępnej imperfekcji. Może nie zawsze jest to rozwiązanie idealne, ale często jest wystarczające (zwłaszcza w modelach prętowych).
  • Weryfikacja modelu: Można szybko sprawdzić, czy w modelu wszystko działa: czy zachowuje się tak, jak powinien, czy deformuje się prawidłowo itp.
  • Szybka ocena: Można sprawdzić, które regiony będą miały problemy ze statecznością, a także otrzymać szacunkową informację, jak blisko utraty stateczności jest analizowany model.

Oczywiście analiza wyboczeniowa nie jest ostateczną odpowiedzią na wszystkie problemy inżynierii. Ma ona pewne poważne ograniczenia!

Ograniczenia LBA:

  • Wyniki nie są w pełni wiarygodne: Nawet jeśli pierwsza wartość własna jest większa niż 1.0, nie znaczy to, że nie wystąpi utrata stateczności. Analiza ta nie bierze pod uwagę kilku kluczowych czynników.
  • LBA jest geometrycznie liniowa: Nie bierze pod uwagę nieliniowości geometrycznej. To bardzo kłopotliwa cecha w większości przypadków, może znacznie wpłynąć na wynik. Być może słyszałeś, że LBA przeszacowuje nośność o 15%. Jest to często stosowane jako wartość odniesienia. Wynik ten pochodzi z badań prowadzonych przez wielu naukowców w latach 80. Od tej pory jednak znaleziono wiele przypadków, dla których przeszacowanie to jest znacznie wyższe.
  • LBA jest materiałowo liniowa: Nie bierze pod uwagę nieliniowości fizycznej. W zależności od zagadnienia, to może (ale nie musi) być problemem. Jeśli analiza liniowa nie pokazuje żadnego uplastycznienia, to oczywiście nie ma problemu. Jeśli jednak w modelu istnieją miejsca, w których osiągnięta zostaje granica plastyczności, może ona znacząco wpłynąć na utratę stateczności modelu. „Plastyczne wyboczenie” znane również jako wyboczenie w postaci „stopy słonia” jest znanym zjawiskiem w konstrukcjach powłokowych. LBA nie jest w stanie prawidłowo rozwiązać tego i podobnych problemów.
  • LBA ma problemy z imperfekcjami: W wielu przypadkach wprowadzenie imperfekcji prowadzi do spadku nośności modelu. Jeśli wprowadzi się imperfekcje do liniowej analizy wyboczeniowej, nośność również się zmniejszy, ale nie tak bardzo, jak powinna. Jest to spowodowane tym, że LBA jest geometrycznie liniowa i nie bierze pod uwagę zginania drugiego rzędu oraz podobnych efektów.

Moje spostrzeżenia odnośnie LBA:

Zawsze używam tej analizy w pierwszej kolejności. Cokolwiek projektuję w MESie, LBA to pierwsza analiza, którą wykonuję. Wartość tej analizy jest ogromna, bo czas obliczeń jest minimalny (w porównaniu do nieliniowej analizy wyboczeniowej).

Fakt, że mogę niemal natychmiast sprawdzić, czy model działa, tak jak powinien, jest niesamowity. Czasami obliczenia nieliniowe trwają godziny – możliwość zweryfikowania modelu w ciągu kilku minut jest bezcenna. Można dzięki temu uniknąć rozczarowania, gdy po 10-godzinnych obliczeniach wyniki wskazują, że zapomniało się dodać jedną podporę… Ponadto, jeśli mnożnik krytyczny z LBA jest mniejszy niż 1.0, wiadomo już, że trzeba wzmocnić model, nie ma potrzeby przeprowadzania skomplikowanych analiz nieliniowych.

Należy jednak pamiętać, że (w mojej opinii) nie jest to ostateczna analiza. Zdaję sobie sprawę, że istnieją specjaliści, którzy po kilkudziesięciu latach doświadczeń mogą oceniać wyniki w oparciu o rezultaty otrzymane z LBA. Ja jednak wolę zawsze wykonywać sprawdzenie w analizie nieliniowej. Mając doktorat ze stateczności powłok, zdaję sobie sprawę, że istnieje wiele zagadnień stateczności (zwłaszcza w powłokach), które nie są znane. Wiele silosów zawaliło się z powodu wyboczenia plastycznego, zanim zjawisko to zostało odkryte. Wole więc analizować wszystko zamiast „odkrywać” inne zjawiska na własnej skórze.

Darmowy kurs MES

Chcesz się dowiedzieć więcej? Zapisz się na darmowy kurs o MES i stateczności poniżej!

Author: Łukasz Skotny Ph.D.

Mam ponad 10 lat doświadczenia w praktycznym wykorzystaniu MES w projektowaniu (prowadzę własne biuro projektowe), a do tego przez dekadę byłem wykładowcą na Politechnice Wrocławskiej. Obecnie tutaj dzielę się swoją wiedzą z inżynierii i MES dzięki kursom oraz na blogu!

Read more

Join my FEA Newsletter

Get my 1h video Lecture on Nonlinear Material

    Your personal data administrator is Enterfea Łukasz Skotny, Skrzydlata 1/7, 54-129 Wrocław/POLAND, Email. By subscribing to the newsletter that includes marketing messages you consent to your personal data processing in accordance with this privacy policy

    Join the discussion

    Comments (16)

    Kamil - 2023-04-04 17:48:55

    Panie Łukaszu
    A wyjaśniłby Pan kwestię układ przechyłowy/ nieprzechyłowy (wpływ na wyboczenie)?
    O ile w układzie płaskim, zweryfikowanie po analizie wyboczeniowej (pierwsza postać wyboczenia) czy słupy są przechyłowe czy nieprzechyłowe w płaszczyźnie to nie jest jakieś problematyczne to kwestia z płaszczyzny się lekko komplikuje. A najbardziej chyba się komplikuje w modelu 3D

    Reply
    Łukasz Skotny Ph.D. - 2023-04-06 18:02:54

    Cześć Kamil!

    Jestem pewien że mam o tym artykuł na blogu (nie wiem czy po polsku, ale po angielsku na pewno) EDIT: Jest po angielsku tutaj: https://enterfea.com/buckling-length-in-sway-structures/

    To czy układ jest przechyłowy da się sprawdzać porównując przemieszczenia konstrukcji "z" oraz "bez" stężeń. Ten artykuł to opisuje :)

    pozdr!
    Ł

    Reply
    Wojtek - 2023-02-06 19:54:54

    Cześć Łukasz,
    Czy LBA można stosować dla prętów o zmiennym przekroju i jak właściwie przyjąć długość wyboczeniową? Zastanawiam się, czy istnieją jakieś przeciwwskazania albo pułapki :P
    Dla przykładu: liczę w Robocie płaską ramę portalową z przegubowo podpartymi słupami o zbieżnym przekroju.
    Dzielę zadane pręty aby mieć więcej elementów skończonych i przeprowadzam obliczenia. Co do siły krytycznej program jest zgodny i dla całego słupa wynosi ona tyle samo, natomiast uzyskana długość wyboczeniowa każdego odcinka jest inna (sądzę, że przez to, że słup ma różny moment bezwładności na końcu i początku każdego segmentu). Czy można takiej sytuacji określić poprawną długość wyboczeniową całego słupa? Jedyny pomysł jaki mi przychodzi to po prostu średnia arytmetyczna.
    Przeanalizowałem tą samą ramę bez podziału prętów i uzyskana siła krytyczna słupów wzrosła o 1,4% (w stronę niebezpieczną) ale za to w dostałem jeden wynik długości wyboczeniowej, adekwatnie mniejszy względem średniej Lcr z modelu podzielonego.

    Reply
    Łukasz Skotny Ph.D. - 2023-02-06 20:54:13

    Cześć Wojtek!

    Oj, chyba Cię załamię moją odpowiedzią...

    Zatem tak: Mnożnik krytyczny który dostajesz z LBA jest oczywiscie poprawny. Zatem znając siłę w słupie i ten mnożnik możesz policzyć siłę krytyczną słupa... tak jakby!

    Bo widzisz, siła krytyczna i związana z nią długość wyboczeniowa dotyczy w zasadzie pręta Eulera. Jeśli masz "przegubowo przegubowy pręt o stąłym przekroju obciążony siłą skupioną na górze" - to taki układ MA siłę krytyczną i długość wyboczeniową. Jest na to z resztą wzór Eulera który łączy właśnie tą siłę krytyczną i długość wyboczeniową (no i jeszcze parametry pręta oczywiscie).

    Problem polega na tym, że ten wzór jest dosłownie WYŁĄCZNIE do takich przypadków. Zatem pręt o zmiennym przekroju nie ma siły krytycznej... bo nie pasuje do sytuacji którą określił Euler. Oczywiscie ma "mnożnik krytyczny" (ile razy musze zwiększyć zadane obciążenie by sprężyście wyboczyć idealny układ)... ale tylko tyle.

    Wiem że są nawet tablice które "przeliczają" obciążenie rosnące wzdłuż długości pręta na "mniejszą długość wyboczeniową", ale to takie trochę "szemrane" jest. Bo działa w zasadzie tak:

    1. Chcę znać mnożnik krytyczny by określić smukłość mojego pręta
    2. Znam wzorek na siłę krytyczną dla przypadku Eulera
    3. "Zgaduję", mam z badań, lub z innych złożonych obliczeń wynik
    4. Skoro znam wynik to "od tyłu" policzę jaka by musiała być "długość wyboczeniowa" bym mógł podstawić moje dane do wzorku 2 i uzyskać wynik jak w 3

    I tak to właśnie działa.

    Zatem tak realnie, to nie masz jak wyznaczyć "długości wyboczeniowej"... chyba że znasz smukłość "z innych źródeł" i po prostu coś tam sobie przyjmiesz (np. jakieś "przesądy" w stylu wezmę przekrój z 2/3 wysokości słupa i wtedy długość wyboczeniowa to ileśtam") i to wszystko "dopasujesz" by wyszedł Ci wynik który jednak musiałeś znać wcześniej... ale przecież Ty nie znasz wyniku dla Twojego układu, no to w ten sposób to Ty tego nie policzysz.

    Szczęśliwie nie musisz! Przecież LBA podaje Ci dokładnie to co masz wiedzieć - mnożnik krytyczny zadanego obciążenia! Co więcej, to jest dla "Twojego" obciążenia a nie dla przypadku Eulera.

    Jest procedura która pozwala Ci na tej podstawie policzyć smukłość "wprost"... bez wyznaczania "od tyłu" długości wyboczeniowych itp. Opisana jest w rozdziale 6.3.4 w EN 1993-1-6.

    Pamiętaj jedynie że musisz sobie jakoś poradzić ze zwichrzeniem - albo 7 stopień swobody, albo modelowanie ramy zbieżnej elementami 2D (półki osobno, pasy osobno itp). Bo bez tego możesz przeszacować wynik niestety... ale to już jest temat na dość długie szkolenie by przebić się przez niuanse...

    Mam nadzieję że moja pisanina choć trochę Ci pomogła :)

    pozdr!
    Ł

    Reply
    Kari - 2019-03-18 08:40:16

    Witam,

    W takim wypadku jak powinna wyglądać analiza wyboczeniowa dla ramy np. w hali wielonawowej w celu wyznaczenia dł. wyboczeniowej słupa?

    Należy wygenerować płaską analizowaną ramę z podparciami bocznymi w miejscu stężeń i obciążyć wszystkie słupy siłą jednostkową czy tylko jeden słup w całym układzie (ten analizowany). Analiza w ARSA bo taki program posiadam.

    Reply
    Łukasz Skotny Ph.D. - 2019-03-18 08:46:47

    Cześć Kari!

    Nie no, ja to bym robił analizę wyboczeniową dla realnych zestawów obciążeń, a nie takich "jednostkowych". No i w prętach to jeszcze zależy czy masz w tym ARSA 7 stopień swobody czy nie. Jeśli masz to spoko, jak nie to trzeba by się martwić o nieosiowe stężenia, skręcanie i inne tego typu rzeczy. Płaski układ nie wszystko ci w LBA wyłapie... np. nie ma zwichrzenia. Oczywiście ktoś mógłby powiedziec że to nawet lepiej (bo chcesz przecież długość wyboczeniową), ale np. nie bardzo by to działało z metodą ogólną (rozdział 6.3.4 w EN 1993-1-1).

    Pozdr
    Ł

    Reply
    Kari - 2019-03-18 09:26:15

    Witam,

    Dziękuję za szybką odpowiedź.

    Jednak im dalej w las tym więcej drzew.

    Obciążenie dla ramy płaskiej przy założeniu sił realnych są niemal równe sobie 1490 i 1450 kN.
    Wsp. długości wyboczeniowej "(µ)" po przekształceniu wzoru Eulera wynosi 3,49 dla pierwszej postaci dla drugiej już 0,97 dla trzeciej 0,87.

    Według podejścia normowego wychodzi 1,29.

    Rozbieżność wyników daje do myślenia.

    Reply
    Łukasz Skotny Ph.D. - 2019-03-18 13:48:30

    Hej!

    A o jakim podejściu normowym piszesz? Chodzi o met. wooda (to z załącznika do starej polskiej normy z nomogramami?)

    Trudno cokolwiek pisać o wynikach, bo nie wiem jak wygląda konstrukcja ani jak jest obciążona (no i nie wiem jak te formy wyglądają). Współczynnik 3.5 to by wskazywał że masz przeguby w fundamentach i sztywne węzły na górze z jakąś belką jako ryglem (nie za sztywnym). To całkiem realny wynik... tylko że w takiej sytuacji met. Wooda to chyba by Ci nie dała mnożnika 1.29, chyba że coś motasz z układem przesuwnym lub nieprzesuwnym... (wyniki wskazują że masz przesuwny).

    Bez oglądnięcia wyników ciężko coś więcej napisac - daj znać czy to o to chodziło...

    Reply
    Artur - 2022-09-27 15:30:04

    Witam Panie Łukaszu,
    Być może jest trywialne pytanie, ale chodzi mi o układy przesuwne i nieprzesuwne np. w przypadku ramy hali stalowej w odniesieniu do wsp. długości wyboczeniowej. Czy istnieje jakaś metoda określenia, czy dany układ jest przesuwny/ nieprzesuwny w danej płaszczyźnie? Przyznam szczeze ze czasem mam problem z okresleniem tego zagadnienia a tym samym mam wrazenie ze dlugosci wyb.ktore przyjmuje sa malo realicztyczne. Czasami przeprowadzam analizę LBA, aby określić długość wyboczeniowa i przyznam ze wyniki przypominają te bardziej dla układów przesuwnych (stara polska norma). Czy bez takiej analizy mogę łatwo określić, z jakim układem mam do czynienia ? Będę wdzięczny za odpowiedz.

    Reply
    Łukasz Skotny Ph.D. - 2022-09-27 21:13:45

    Cześć!

    Klasycznie rzecz biorąc jeśli konstrukcja przemieszcza się pod "poziomym" obciążeniem 5x więcej bez żadnych stężeń niż ze wszystkimi stężeniami (czyli stężenia zmniejszają przemieszczenie 5x) to uznaje się je za "skuteczne" a konstrukcję za nieprzehyłową.

    Natomiast sam bym powiedział że lepiej celować w x10 a nie w x5. Miałem chyba nawet o tym posta na blogu gdzieś, ale nie pamiętam czy jest po polsku czy tylko po angielsku...

    Pozdrawiam!
    Ł

    Reply
    Kamil - 2018-08-23 10:40:14

    Witam,

    Nie wiedziałem, w którym miejscu na blogu mam zadać nurtujące mnie pytanie.

    Otóż chciałbym zapytać czy Pan jako specjalista w dziedzinie metalowych konstrukcji cienkościennych zapoznał się z książką prof. Jerzego Ziółko" Zbiorniki metalowe na ciecze i gazy".
    Wiele metod i wskazówek tam opisanych pochodzi z czasów kiedy analiza MES nie była tak dostępna jak dzisiaj. Zastanawia mnie fakt, czy podejście które Pan prezentuje (szczególnie w odniesieniu do zbiorników) pokrywa się z wartościami tej kultowej pozycji, czy może jest to zupełnie inny kierunek przekazywania wiedzy.
    Pytanie kieruje do Pana przed rozpoczęciem studiowania tej pozycji.

    Reply
    Łukasz Skotny Ph.D. - 2018-08-24 08:56:32

    Cześć!

    Nie czytałem ksiązki prof. Ziółko - sam zajmuję się raczej silosami i głownie taką literature czytałem, choć ostatnio zdecydowanie skupiami się na MES... i jakoś tak wyszło :)

    Nie wiem czy ta książka jest kultowa czy nie, natomiast prof. Ziółko był recenzentem mojego doktoratu więc zdecydowanie darzę go ogromną sympatią :)

    Obliczenia MES raczej nie będą się pokrywały z takimi analitycznymi. Ostatecznie jest bardzo niewiele analitycznych rozwiązań dla powłok, więc rozwiązania szczegółowych przypadków musza być "bezpiecznym uszeczegółowieniem" niewielu istniejących rozwiązań analitycznych... co w zasadzie wymusza konserwatywne wyniki. Obliczenia MES (zgodnie z EN 1993-1-6) pozwalają na analizę konkretnego przypadku bez konieczności "bezpiecznego" dopasowywania wyników, więc choćby z tego względu będą dawały inne "bardziej korzystne" wyniki.

    Pozdrawiam
    Ł

    Reply
    Marcin - 2017-10-08 10:51:11

    Witam :)
    Niepokoi mnie jedna rzecz w wypowiedzi Krzyśka: "obciążenie analizowanego pręta siłą jednostkową". Jeśli dobrze Cię Krzyśku zrozumiałem modelujesz pewien układ, po czym obciążasz siłą jednostkową tylko analizowany pręt i odczytujesz dla niego współczynnik dł. wyboczeniowej ? Otóż jest to błąd! Przy takim postępowaniu inne nieobciążone elementy "pomagają" utrzymać stateczność całego układu. W analizie wyboczeniowej liczą się proporcje obciążeń na poszczególne elementy.
    Jeśli gdzieś się mylę proszę Łukaszu o fachową korektę :)
    Pozdrawiam
    Marcin

    Reply
    Łukasz Skotny Ph.D. - 2017-10-08 11:28:44

    Cześć Marcin,

    To co napisałeś ma sens. Powinno się raczej robić LBA dla rzeczywistego rozkładu obciążeń. On oczywiście może być "jednostkowy" bo wartość obciążenia nie ma tu znaczenia - ale rozkład już tak. Zatem wszystkie "składowe" obciążenia powinny się w modelu znaleść, powinny być też zachowane między nimi proporcje co do wielkości obciążenia.

    Pozdrawiam
    Ł

    Reply
    Krzysiek - 2017-06-30 20:14:13

    Łukaszu, co sądzisz na temat wykorzystywania analizy wyboczeniowej do określania długości wyboczeniowych prętów w układach prętowych i wykorzystywania tych długości przy wymiarowaniu prętów ściskanych. Jeśli chodzi o układy płaskie to obciążenie analizowanego pręta siła jednostkowa, wydaje mi się że daje trochę zawyżone wyniki. Natomiast przy układach przestrzennych, przy takim podejściu przeszacowanie jest dużo większe. Co o tym sądzisz?

    Reply
    Łukasz Skotny Ph.D. - 2017-08-20 18:28:13

    Cześć Krzysiek!

    Strasznie przepraszam że tak długo nie odpisywałem - głupia sprawa... nie wyświetlały mi się komentarze w polskich postach i kompletnie to przegapiłem. To co napisałeś w czerwcu spokojnie leżało w poczekalni a ja nie umiałem się do tego dostać.

    Trochę poczytałem o blogowaniu w dwóch językach i już rozumiem gdzie jest/był problem. Już się to nie powtórzy....

    Wracając do Twojego pytania:

    Tu dużo zależy od modelu i tego co dokładnie chcesz analizować. Zasadniczo nie mam nic przeciwko robieniu LBA by określać długości wyboczeniowe, ale czai się w tym kilka pułapek. Tutaj zależy sporo od możliwości programu (np. czy wyłapie że jest zginanie i coś z nim zrobi czy je oleje), tego jak zamodelujemy konstrukcje, jakie wyniki odczytamy i jak je zinterpretujemy.

    Nie da się wszystkiego tak napisać w krótkiej odpowiedzi, ale odpowiadając ogólnie: jest to wykonalne i spokojnie da się tego używać w "lepszych" programach. Czasem bywa jednak irytujące :)

    Pozdrawiam
    Łukasz

    Reply

    Zapisz się na mój Newsletter o MES (po angielsku)

    Co tydzień otrzymasz maila z anglojęzycznymi materiałami o MES

      Your personal data administrator is Enterfea Łukasz Skotny, Skrzydlata 1/7, 54-129 Wrocław/POLAND, Email. By subscribing to the newsletter that includes marketing messages you consent to your personal data processing in accordance with this privacy policy