
Zabawna historia o prawie Hooke’a
Jak ogon kota tłumaczy prawo Hooke'a i dlaczego lepiej nie irytować Newtona...
7 października 2018Kiedy zaczynałem swoją zawodową karierę, dosłownie wierzyłem, że wiem wszystko. Kilka sukcesów i dobra średnia z uczelni utwierdzały mnie w tym przekonaniu, ale w rzeczywistości byłem jedynie początkującym ignorantem. Mogę szczerze powiedzieć, że stanowię klasyczny przykład krzywej Dunninga-Krugera. Dzisiaj zedcydowanie bardziej martwię się o swoje umiejętności, niż martwiłem się wtedy!
Podczas studiów postanowiłem, że będę jednym z najlepszych inżynierów. Ponieważ byłem wystarczająco zmotywowany, udało mi się znaleźć w czołówce wszystkich możliwych rankingów na moim wydziale. Wydawać by się mogło, że to wystarczy do odtrąbienia sukcesu…
…Są jednak rzeczy, którcyh nie uczą na studiach (a przynajmniej nie na moich!). Dlatego też potrafiłem oczywiście rozwiązać najbardziej złożone problemy na poziome studenta, jednak zdecydowanie nikt nie nauczył mnie, jak wiele jeszcze nie wiem!
Zakończyłem studia i rozpocząłem doktorat całkowicie pewny, że wiem już wszystko i jestem najlepszy. Oba te twierdzenia odbiegały jednak mocno od prawdy.
Dlatego poniżej zamieszczam rzeczy, o których chciałbym wtedy wiedzieć… Zaoszczędziłoby mi to wielu bezsennych nocy!
Kilka lat temu w polskich szkołach (przypuszczam, że podstawowych) na teście z matematyki pojawiło się następujące zadanie:
Spójrz na rysunek poniżej. Małpa chce przeskoczyć przez rzekę. Jaką odległość pokona?
Intencja twórcy zadania jest dość oczywista. Uczeń powinien skorzystać z twierdzenia Pitagorasa i obliczyć długość przeciwprostokątnej trójkąta 5 m. Zadanie to jednak stało się dosyć znane… Biolodzy zauważyli, że tak duże drzewo rosnące przy tak małej rzece musi być bambusem (lub też innym drzewem – nie o to tu chodzi). Na tej podstawie określili gatunek małpy. Ktoś inny określił wilgotność powietrza. Następnie jakiś fizyk obliczył faktyczną trajektorię wspomnianego skoku (uwzględniając ciężar małpy itd.). Po długiej debacie znaleziono „poprawną odpowiedź”. Człowiek, który rozwiązał problem (z testu matematycznego dla szkoły podstawowej) został przyjęty na jeden z uniwersytetów bez testów wstępnych!
Powinieneś zawsze o tym pamiętać, bo przez większość czasu spędzoną na studiach uczysz się, że prawidłowa odpowiedź brzmi 5 m…
Pamiętasz, jak w szkole mówili Ci, że nie istnieje coś takiego jak pierwiastek kwadratowy z -1? I tę niespodziankę, gdy na studiach dowiedziałeś się, że jednak istnieje? Inżynieria jest pełna takich niespodzianek! Niektóre z nich są zbyt trudne, by omawiać je na zajęciach, inne zajmują zbyt wiele czasu, większość jest po prostu poza zakresem zawartości kursu. W rzeczywistości, gdy skończysz naukę, nie będziesz wiedzieć o wielu sprawach…
…sprawach, które „odkryłem” później! Te odkrycia spowodowały kilka bezsennych nocy. Nocy, kiedy rozpaczliwie próbowałem naprawić coś przed upływem terminu. Mam szczęście, że odkryłem wszystkie problemy, zanim projekty zostały wykonane!
Dziś jestem już absolutnie pewien, że nie jestem wszechwiedzący i nigdy nie będę. Mogę jedynie uczyć się jak najwięcej i mieć nadzieję, że „odkryję” nowe problemy przed popełnieniem błędu.
Uczyć się! To najlepsza rada, jaką mogę Ci dać! Czytaj dobre książki i poszerzaj swoją wiedzę. Bierz udział w warsztatach i kursach, ucz się metodą prób i błędów. Jeśli masz kogoś, kto sprawdza Twoją pracę, staraj się zrozumieć błędy. Zadawaj wszystkie pytania, jakie możesz wymyślić.
To, że inżynieria jest tak złożona, daje olbrzymie możliwości! Jeśli poświęcisz trochę czasu na naukę, łatwo wybijesz się z tłumu ludzi, którzy tego nie robią! To daje ogromną przewagę w karierze!
Nie jest to oczywiście takie łatwe – wymaga pewnej dyscypliny. By sobie z tym poradzić, spróbuj znaleźć coś, co Cię interesuje, rzeczy, których chcesz się uczyć. Nie musisz tego kochać, to nie musi być Twoja pasja. Kiedy rozwija się umiejętności w interesujących nas dziedzinach, to ma się taki dodatkowy bonus. Moje zainteresowanie MESem pomaga mi wstawać codziennie o 5 rano, by czytać o nim książki.
Głęboko wierzę, że złożoność problemów inżynierskich sprawia, że warto być inżynierem! Zawsze jest coś, czego jeszcze można się nauczyć – i to jest piękne!
Kiedy zacząłem się uczyć rzeczy, które mnie interesują, tylko dla siebie i własnego samorozwoju, zdałem sobie sprawę, że:
Rozwijanie swoich umiejętności to superzabawa!
To daje mi ogromną radość i poczucie spełnienia. Zauważyłem też, że bardziej lubię swoją pracę, gdy całkowicie rozumiem, co robię. Poza tym jestem dumny, gdy udaje mi się uniknąć problemu, bo zdążę nauczyć się o czymś, zanim się z tym spotkam.
Jako że czytasz mój blog, zakładam, że chcesz uczyć się o MESie i projektowaniu konstrukcji – to naprawdę wspaniale!
Dołożę wszelkich starań, by przekazać Ci tyle informacji, ile tylko mogę… i miejmy nadzieję, że pozwoli Ci to zaoszczędzić nieco snu gdzieś po drodze!
Jeśli jeszcze o tym nie wiesz, zrobiłem darmowy kurs o MES i stateczności. To dobre miejsce na rozpoczęcie nauki nowych rzeczy! Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, możesz go dostać, zapisując się poniżej:
Join my FEA Newsletter
Share
Join the discussion